piątek, 25 września 2009

Piątek

Tak, nareszcie! Upragniony piątek, dzień na który się czeka cały tydzień. Szczerze mówiąc nie mogłem się doczekać piątku. Można odpocząć, mieć wszystko w dupie. Ogólnie piątki są kul.

Przed chwilą skończyłem grać w CoD'a 4. Grałem spara, którego wygraliśmy 26-14 z czego jestem niewątpliwie dumny :D Jutro idę znowu żeglować co mnie niezmiernie cieszy, gdyż kocham ten sport ;] Zaraz idę oglądać kolejny (który?!) odcinek Battlestar Galactica.

Jutro Wam napiszę jak było na pływaniu

Trzymajcie się
Klimek

środa, 23 września 2009

Już prawie miesiąc

Dzień dobry! Już prawie miesiąc minął, od czasu kiedy rozpoczęła się szkoła. Szkoła jak szkoła, uczyć się trzeba. Ja lekko zaniedbałem ale została mi 1 jedynka do poprawy (z angielskiego). Napomknę że było tych 1 więcej ;) Ja się nie przejmuję tym, jest dopiero wrzesień i wedle tradycji mojej klasy wszystkie oceny są poprawiane na miesiąc (lub też 2 tygodnie) przed wystawieniem ocen. Ja oczywiście (oczywiście..) staram się poprawiać wszystko na bieżąco. Oprócz tego gram. W co? W nowego NFS'a Shifta, CoD'a 4.

Oglądam 2 sezon przezajebistego serialu Battlestar Galactica. Serial jest PRZEGENIALNY i jest po prostu <3 :** bo inaczej trudno to określić ; D

Cóż, nie będę nudził, róbcie swoje!

PS: Moje motto : Kto wzrok odwraca, ten nigdy nie pomaca!

środa, 2 września 2009

Szkoła

Dzień dobry! Wczoraj, jak wyczytaliście z BLIP'a byłem na rozpoczęciu w gimnazjum. Było szybko i bez boleśnie. A dzisiaj się zaczęło. Za 2 tygodnie lektura i sprawdzian z biologii. Świetnie. Po prostu świetnie. Nie chce mi się uczyć. Zresztą, komu by się chciało?

Gorąco jak 36uj. Dokładnie. Mi jest gorąco, że nie mogę wyrobić. Po raz kolejny przesłuchuje płyty. Planuje na obejrzenie dzisiaj 2 filmów. Jakich? Szeregowiec Ryan i 8 mila. Oba są świetne. Muszę też poczytać książkę. Nie, nie lekturę nie upadłem na głowę ^^ Ostatnią część trylogii Hana Solo ;)

Wczoraj napisałem, ot tak sobie recenzje Call of Duty 5: World at War. Nie wiem czy to można nazwać recenzją, ale umieszczę ją tutaj!


Call of duty 5: World at War

Najnowsza odsłona serii znanych FPS’ów, została stworzona przez studio Treyach. Studio ma na koncie 3 część serii, która nie została nigdy wydana na PC. Ale dość wgłębiania się w szczegóły, ma być to recenzja czyż nie? Nie będę owijał w bawełnę, czarował czy starał się jak najlepiej zareklamować 5 część serii. Powiem bez ogródek, Call of Duty 5 jest NAJGORSZĄ częścią serii. Ale czy oznacza to że jest to zła gra? Nie! Otóż seria stoi na wysokim poziomie, niestety „piątka” odstaję od poziomu nieznacznie co nie zmienia faktu że jest to solidnie wykonany program. Przed zagraniem w tą część serii wiele osób mówiło mi że jeśli chodzi o multiplayer jest to nakładka na genialną „czwórkę”. Cóż, z początku wierzyłem tym plotką ale później chciałem się sam o tym przekonać. Podreptałem do znajomego i pożyczyłem.

Historia w grze przeplata losy 2 bohaterów. Amerykanina i Rosjanina. Co parę misji zmieniamy się i gramy to Amerykaninem walcząć z Japoniom a Rosjaninem który walczy z Niemcami na końcu zdobywając Berlin. Są też misje w samolocie oraz w czołgu która są miłą odskocznią od strzelania. Jest jeszcze 1 „gratis” o którym napiszę na końcu recenzji.

Single player w Call of Duty 5 jest dobry. Czemu tylko dobry? Ponieważ gracz ma tak zwane klapki na oczach. Nie może pójść alternatywną drogą, którą sam by chciał sobie wybrać. Musi czekać na drużynę, inaczej nie pójdzie sam. Jest to rozrywka skryptowana ale jeśli dasz się wciągnąć jest to naprawdę przyjemna przygoda. Gra nie bez powodu ma oznaczenie PEGI +18. Spalanie Japończyków czy też szalone rajdy z bagnetami powodują to że gra jest od 18 lat. Nie grałem na najwyższym poziomie trudności, ale mam wrażenie że potrafi nam program napsuć krwi.

Nie samym singlem się żyje, czyż nie? Jak w każdej części Call of Duty dostajemy single player który jest bardzo podobny do multi z CoD’a 4. Tworzenie klas, 65 poziom do zdobycia, zdobywanie osiągnięć. Brzmi znajomo, prawda? W 5 dostajemy nowe bronie, nowe wyzwania, nowe mapy i dużo więcej. Pragnę dodać, że gra jest stale supportowana i zostają wydawane kolejne patche i map packi które przedłużają żywotność gry. Patche i map packi niestety dużo ważą, i wiąże się z tym konieczność ściągania ich. Mnie osobiście multiplayer wciągnął na parę godzinek. Nic więcej. Ale jest to dobry kawałek kodu.

Mniej więcej na początku recenzji napisałem że jest pewien „gratis” a mianowicie tryb zombie (!). Jak nazwa wskazuje walczysz z hordami zombie ala Left 4 Dead. Rzecz jasna Left 4 Dead to to nie jest ale wielu osobą przypadnie do gustu. Klimaty 2 wojny światowej, nie umarli naziści. Chciało by się rzec, czego chcieć więcej? Więcej map!

Ogólnie najnowsza część Call of Duty w skali szkolnej zasługuję na w pełni zasłóżoną 4. Jeśli jednak jesteś miłośnikiem 2 wojny światowej możesz śmiało do oceny dodać 1 oczko. Ale jeśli jeszcze lubisz zombie i te klimaty jest to dla Ciebie gra idealna choć nie pozbawiona błędów . Ja miłośnikiem 2 wś. nie jestem, klimatów zombie nie trawię zbyt dobrze więc gra dostała 4 za miłą fabułę. Niektóre misje są mistrzostwem samym w sobie i mogły by służyć jako scenariusz do filmu wojennego. Tymi słowami kończę recenzje.

Cezary „Klimek” Klimowicz

poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Wakacje

Witajcie! Nie pisałem na moim blogu przez caaaluuutkie wakacje. Co robiłem w tym czasie? No cóż, żeglowałem drodzy państwo, żeglowałem :) Żadnych nowych kontynentów nie odkryłem, wysp też nie. Żadnych potyczek z piratami nie było. Jakby się głębiej zastanowić to z pogodą też nie :] Ale to nie był normalny obóz, był to kurs połączony z egzaminem żeby uzyskać patent żeglarski :) Oczywiście udało mi się go uzyskać ;) Pod koniec obozu chciało mi się rzygać pływaniem. Cóż, 6h pływania dziennie przez bite 2 tygodnie robi swoje. Na obozie byli, krótko mówiąc, zajebiści ludzie. Nawiązałem wiele nowych znajomości i umocniłem stare. Ogólnie opłacało się tam pojechać ;)

Na obozie zaoszczędziłem troszkę mamony, i kupiłem 2 książki i 2 płyty z muzyką. Książki to Vaterland (wizja wygrania 2 wś. przez Niemcy) i Gwiezdne Wojny: Moc Wyzwolona (ang. Star Wars: The Force Unleashed) . 1 płytką jaką kupiłem była składanka poznańskiego rapu pt. "Jestem Stąd" oraz płytka Macca Squad Test. Obie płytki przesłuchałem po kilka razy ;) Aktualnie w głośnikach mi gra piosenka pt. "Rap znad Warty" w wykonaniu Sheleriniego i Słonia. Bardzo fajna nutka.

Wakacje się kończą nieubłaganie, jutro będę zasuwał do szkoły w białej koszuli na rozpoczęcie roku. Czy tęskniłem za szkołą? Cóż, sam nie wiem. Wg. mnie potrzebowałbym ok. 4 miesięcy wakacji żeby odpocząć od tej zgrai wariatów. Ale nie smucę się że wakacje się kończą. W końcu to tylko 10 miesięcy nauki. Tylko.. ehh, żeby to zleciało tak szybko jak wakacje ;D

Jeśli chodzi o granie to.. gram w CoD'a 4 nieprzerwanie od listopada 2008 roku :] Muszę zakupić słuchawki z miciem do komunikacji głosowej, ponieważ dzisiejsza komunikacja z członkami klanu nie jest najlepsza ;D Oprócz tego gram w swcombine.com, jak łatwo się domyślić jest to gra w realiach Gwiezdnych Wojen. Jest to gra niekanoniczna oraz nie jest też łatwa ;) Jest to gra tekstowa. Trudno mi ją opisać, zresztą sami zagrajcie to zobaczycie :>

Nic. będę kończył ten skromny wpis, który jest w zasadzie o niczym. Trzymajcie się!

Czarek

sobota, 6 czerwca 2009

Jestem panem świata!

O tym co się działo w następnym wpisie..

wtorek, 26 maja 2009

PiH, Biwak i...

Witajcie!

Biwak

Jakiś czas temu dowiedziałem się jako jeden z nielicznych że moja szkoła organizuje 3 dniowy biwak. Ucieszyłem się, i czym prędzej poinformowałem rodziców. Bez oporów zgodzili się. Całość zapowiada się na prawdę wyśmienicie! Wyjazd jest 3,4,5 czerwca. Cieszę się niezmiernie ponieważ jest to kolejno środa, czwartek i piątek :) Z tego co wiem to 1 dnia (środa) będziemy się że tak powiem ogarniać. Drugiego dnia (czwartek) płyniemy na cały dzień do Stepnicy a potem wracamy. Zapowiada się ciekawie, nie powiem. Ostatniego, 3 dnia idziemy na kajaki. Na kajakach byłem ledwo parę razy w życiu. Mam nadzieję że umiejętność pływania nie będzie mi na nich potrzebna.

Szkoła
W dzisiejszym wpisie nie mogło zabraknąć szkoły. Jak wszyscy dobrze wiemy (lub i nie) koniec roku szkolnego zbliża się nieubłaganie. Wszyscy są zabiegani i biegają od nauczyciela do nauczyciela żeby wyprosić termin poprawy na którą i tak się nie nauczą. Great. Ja muszę poprawić jeden sprawdzian z matmy, którego poprawa jest jutro. Pewnie dziwicie się teraz że zamiast uczyć się siedzę tutaj, przy komputerze i piszę owy wpis. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Niedawno wróciłem od kuzyna który mi pomaga w matematyce. Byłem u niego trzy godziny przez dwa dni i uważam że jestem wystarczająco dobrze nauczony żeby zaliczyć owy sprawdzian :) Jeśli chodzi o moje zachowanie to będzie bardzo dobre. Przynajmniej mam taką nadzieję. Zero spóźnień, zero uwag. Ale zerem nie jestem :>

Dzień Matki

Dzisiaj, 26 maja jest dzień matki. Droga mamo, chciałbym Ci życzyć wszystkiego najlepszego w Twoim dniu, żebyś nie musiała się na mnie wściekać za oceny, żeby uśmiech ciągle gościł na twoich ustach. Sto lat!

Kilka słów na koniec
To jest chyba ostatni wpis w maju. Następny prawdopodobnie będzie w czerwcu po biwaku. Napiszę sprawozdanie ;) A tymczasem..

Good luck

Have fun

Bye Bye

Edit1: Zapędziłem się i nie napisałem nic o płycie PiH Kwiaty Zła.. Cóż, chociaż jest temat na kolejny wpis.